Wracając do stylizacji zestaw prosty, ale na pewno nie nudny. Pierwsze skrzypce gra dzisiaj bordowy golf, którego podczas zeszłorocznych wyprzedaży nie byłam
do końca pewna, niemniej jednak kupiłam go. Sprawdza się w wielu stylizacjach nie tylko eleganckich ale i sportowych. Skórzana spódnica wynaleziona w
second handzie świetnie trzyma fason. Kozaki już znacie, no ale nie mogę się z nimi rozstać :)
Przedostatni dzień tego roku, obejdę się bez podsumowań, bo nigdy nie byłam dobra w tego typu przedsięwzięciach.
A Wam życzę szampańskiej zabawy, radosnego i szczęśliwego Nowego Roku z marzeniami o które warto walczyć, z radościami którymi warto się dzielić,
z przyjaciółmi z którymi warto być i z nadzieją bez której nie da się żyć! :*
coat/ skirt/ bag: second hand golf: zara shoes: stradivarius
fot: M.ake-up Ch. arm
dziękuję i wzajemnie :*
OdpowiedzUsuńcwaniarka ;*
OdpowiedzUsuńtaka torebka z lumpeksu?! ale zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń______________________
pozdrawiam i zapraszam!
www.tufafin.blogspot.com
super wyglądasz
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńpowinnaś trochę częściej dodawac posty..
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie i z klasą. Skórzana spódnica i kozaczki są super.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolorek tego golfu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
I klasa. Mega elegancko i seksownie.
OdpowiedzUsuń